To nie jest historia buzzwords ale ewolucja roli IT Operations w dzisiejszej organizacji IT. Ale po kolei…

NoOps to głupie hasło. Ktoś kiedyś postawił tezę, że przyjęcie modelu DevOps w pewnym momencie zabije IT Operations. To hasło dowodzi tylko tego, że topór wojenny pomiędzy Dev i Ops nie został zakopany wystarczająco głęboko. Potrzebujemy i Dev i Ops. Nie da się zupełnie wyeliminować konieczności utrzymania własnego oprogramowania, aplikacji i infrastruktury.

Dzięki usługom w chmurze i postępującej automatyzacji tradycyjny dział IT Operations miał stopniowo odejść do historii. Deweloperzy mieli się stać samowystarczalni. W między czasie pojawiły się jeszcze hasła NewOps i AIOps, które oznaczają coś innego, ale – dla wielu – miały być stanem pośrednim przed rozwiązaniem ostatecznym, gdy Dev całkowicie wchłonie Ops, i nastąpi era FullDev i NoOps.

Owszem, organizacje nieustannie szukają możliwości przesunięcia części zadań realizowanych przez zespół Operacji IT, np. do dostawców SaaS, ale ma się to nijak do pierwotnej koncepcji NoOps. To nie NoOps, a raczej OutsourcedOps. Nowa nazwa nie zmienia tego, że praca musi być wykonana. Operacje były, są i zapewne będą nadal, bo zlecanie na zewnątrz utrzymania rozwiązań IT, nie zdejmuje z organizacji odpowiedzialności za to utrzymanie.

Jakby na przekór tym trendowi NoOps, Google stworzył i wypromował rolę Systems Reliability Engineer (SRE), względnie Site Reliability Engineering. Duże zapotrzebowanie na inżynierów SRE dotyczy w pierwszej kolejności firm technologicznych, które próbują ‘kopiować’ model biznesowy Googla, oparty na wysoko-dostępnych i ultra-skalowalnych usługach. Niemniej, każda firma, która dostarcza cyfrowe usługi dla swoich klientów, ma interes w zapewnieniu niezawodności, stabilności i przyrostowych ulepszeń, a tym zajmują się zespoły SRE.

Inżynierowie SRE balansują pomiędzy działaniami kojarzonymi z rozwojem systemów i usług, a tymi związanymi z operacjami IT. Zespoły deweloperskiej budują i dostarczają mikro-usługi. Zespoły operacyjne budują i utrzymują środowisko techniczne i usługi self-service dla deweloperów i końcowych użytkowników. Wraz ze wzrostem skali działania pojawia się potrzeba stałej obserwacji dostępność całego systemu (a nie tylko pojedynczych mikro-usług) i aktywne działanie na rzecz zmniejszenia ryzyka awarii usługi lub nieplanowanego przestoju. Jako że systemy, które nadzoruje SRE, powinny być wysoce zautomatyzowane i samoregenerujące się, inżynierowie SRE mają potencjalnie więcej czasu na eksperymentowanie i rozwijanie najlepszych praktyk. 

Firmy coraz lepiej rozumieją, że aby stale poprawiać doświadczenia klientów i pracowników, a jednocześnie zarządzać długiem technologicznym, procesowym i talentami, muszą zaktualizować swoje istniejące praktyki operacyjne, aby spełnić wymagania cyfrowego biznesu. Model operacyjny SRE poprawia kondycję i niezawodność aplikacji i usług oraz bezpośrednio poprawia doświadczenia klientów i pracowników. I tak oto dawne hasło NoOps po wielu ewolucjach i piruetach zamieniło się w Site Reliability Engineering, który jest w tej chwili najgorętszym trendem DevOps.

Asseco Academy we współpracy z DevOps Institute dostarcza sprawdzoną wiedzę dla inżynierów SRE. Zapraszamy na szkolenia SRE Foundation i SRE Practitioner. Rekomendujemy również udział w szkoleniu ITIL Specialist: High-velocity IT, które umiejscawia model SRE w koncepcji Informatyki dużej prędkości, która potrafi szybko dowozić zmiany dla końcowych odbiorców.